Wycieczka do krainy ozdób choinkowych
W dzień wyjazdu byłam bardzo szczęśliwa, bo to już dzisiaj miałam jechać do miejsca, gdzie wyrabia się bombki. Hurra!!! Mamusia spakowała mi mój ulubiony plecak z Minionkami. Włożyła do niego napój, kanapkę i suche ciasteczka. Nie rozumiem po co spakowała mi ubrania na zmianę – przecież nie jestem dzidziusiem, już dawno nauczyłam się sikać. W przedszkolu czekał na nas duuuuuuuży samochód. Mama powiedziała, że to autokar – taki specjalny na wycieczki, żeby wszystkie dzieci się zmieściły. W autokarze usiadłam razem z moją najlepszejszą koleżanką, a później Pani Asia zaczęła modlitwę do św. Krzysztofa, żeby nic złego nam się stało. Przez drogę śpiewaliśmy piosenki, aż dojechaliśmy do Fabryki z bombkami.
W środku było bardzo kolorowo. Wszędzie było dużo bombek, nawet na suficie. Pan przewodnik nas oprowadził i pokazywał na co patrzeć. Widziałam białą choinkę i zieloną. Widziałam też bombki kotek, serduszko, bombkę z dziurką, niebieską posypaną brokatem, złotą, pociąg i przezroczystą z piórkami. Potem była maszyna do robienia bombek. Taka gazowa co miała w środku ogień. Żeby zrobić bombki, trzeba zrobić płaski metal. Później wkłada się na gaz i trzyma się końcówkę. No i się przekręca. Później pan dmuchał w bombkę i robiła się okrągła. Była koloru przezroczystego. Ta maszyna ma różne foremki co robi kształty.
W kolejnym pomieszczeniu widziałam jak panie malowały bombki pędzelkiem. Czułam śmierdzące coś. Nasza Pani powiedziała, że to farba. Najbardziej podobało mi się jak sama malowałam bombkę. Namalowałam gwiazdkę i posypałam brokatem różowym i fioletowym i zielonym i jeszcze złotym. Była cała błyszcząca i kolorowa. Fajnie, że mogłam zabrać ją do domu.
Bardzo mi się tutaj podobało, ale niestety musieliśmy wracać do domu. Wstąpiliśmy jeszcze do restauracji. Panie kelnerki przyniosły na obiad rosół i pierogi. Zjadłam prawie wszystko. Obiad był naprawdę pyszny, ale zachciało mi się spać... Obudziła mnie pani Magda i moja mama jak dojechaliśmy do przedszkola.
Na wycieczce było super i miło, a nawet ekstra. Zabiorę tam teraz moją rodzinę. Będzie fajnie.